Na cały zimowy postój przycumował na Łasztowi STS „Kapitan Borchardt”, a „zimowy
śniegu tren…” pokrył szczelnie opustoszałe nabrzeża, wystawione na ląd jachty, cały Skwer
Kapitanów, ze śniącymi o dalekich rejsach kotwicami, i drzemiące nieopodal „dźwigozaury”.
Brak przechodniów, tylko samotny szczeciński „Gryfuś” dzielnie trzyma marynarską wachtę
trapową. Nasz Szczecin, nawet zasypany śniegiem, tutaj nadal pozostaje morski i żeglarski,
może w tym śniegowym wystroju nawet bardziej romantyczny? Warto jednak wybrać się tam
na spacer, zima chyba się kończy…
Tekst i zdjęcia: Wiesław Seidler