Strona główna » Historia kotwicami i bombami pisana…

Historia kotwicami i bombami pisana…

by Wiesław Seidler

Historia kotwicami i bombami pisana…

wydobytymi z toru wodnego Szczecin-Świnoujście

 

Niektóre mają po kilkaset lat, inne są pozostałością II wojniy światowej. Wszystkie – jako przeszkody nawigacyjne –  zalegały w osadach dennych na torze wodnym Szczecin-Świnoujście, skąd były sukcesywnie usuwane przy kolejnych modernizacjach i pogłębianiu tego ważnego szlaku żeglugowego. Duże ilości – wręcz tysiące ton – tych tzw. obiektów ferromagnetycznych, czyli po prostu złomu, usunięto przy udrażnianiu toru w pierwszych powojennych latach. Trafiły one najczęściej do hut, i zostały bezpowrotnie stracona dla historyków. Ostatnio kolejnych ponad 100 ton (!) takich obiektów wydobyto z toru podczas jednej z największych w powojennej historii Polski takiej technicznej i logistycznej operacji pogłębiania całych 62 km toru, do głębokości 12,5 metra, z zaangażowaniem blisko 40 specjalistycznych pogłębiarek i innych jednostek, i blisko 90 firm, polskich i obcych. Tym razem – pod merytorycznym patronatem i udziałem fachowców, m.in. archeologów podwodnych i historyków, w tym z Urzędu Morskiego w Szczecinie (głównego realizatora prac), oraz z Muz. Oręża Polskiego w Kołobrzegu, Muz. Narodowego w Szczecinie, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, i Stowarzyszenia Dziedzictwo Morza, i innych, wszystkie wydobyte artefakty trafiły w ich ręce. Praktycznie wszystkie – a było tego ponad 44 tys. (!) obiektów, o masie do kilku ton, w tym blisko 1.700 niebezpiecznych niewybuchów (które zdetonowano) – są prawdziwą sensacją archeologiczną ostatnich lat!

Niecodziennym efektem tych działań jest właśnie uratowanie wielu cennych zabytków, zarówno techniki morskiej, jak i militarnej, najczęściej nowożytnych i powojennych, jak m.in. elementy niemieckiego pancernika „Lutzow”, zbombardowanego przez angielskie samoloty 16 kwietnia 1945 r. w Kanale Piastowskim. Podobnym niezwykłym znaleziskiem jest jeden z czterech silników, z trzypłatowym śmigłem, i karabin maszynowy, z amerykańskiego bombowca Boeing, zestrzelonego 7 października 1944 r., podczas nalotu na fabrykę benzyny syntetycznej w Policach. Najwięcej wydobytych obiektów stanowią różne fragmenty zatopionych kiedyś statków i ich wyposażenia, a także pławy, boje, sprzęt rybacki, itp. Wśród najciekawszych jest blisko 100 (!) sztuk kotwic, od wiekowych kotwic admiralicji, po nowsze, patentowe, nawet kilkutonowe (skąd ich tu było aż tyle?). Znalazł się też średniowieczny mecz i topór, i groty harpunów miotanych z działek wielorybniczych!?

Teraz „Zabytki z toru wodnego Szczecin-Świnoujście ” to również wyjątkowa, mobilna wystawa, która powstała głównie z inicjatywy Dyr. Muz. Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksandra Ostasza, pod patronatem Ministerstwa Infrastruktury, przy pomocy powyższych instytucji i firm. Była już eksponowana w Warszawie, w siedzibie byłego MGM i ŻŚ, aktualnie jest w Szczecinie, a jej wernisaż odbył się w czwartek 18 listopada,  na dziedzińcu Muzeum Narodowego, przy ul. Staromłyńskiej 27, przy udziale realizatorów projektu i gości, w tym m.in. wojewody zachodniopomorskiego Zbigniewa Boguckiego, i Marka Gróbarczyka, sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Oprócz 25 barwnych plansz, ze zdjęciami dokumentujących znaleziska, są też najciekawsze eksponaty, m.in. kotwice, militaria, i inne (na zdjęciach). Później wystawa trafi jeszcze do Wrocławia, Kołobrzegu i Elbląga.

Prace przy pogłębianiu toru- kosztem 1,9 mld złotych – zakończą się w 2022 r., natomiast instytucje zainteresowane zaproszeniem wystawy – lub nawet otrzymaniem np. kotwic – mogą się w tej sprawie kontaktować z dyr. A. Ostaszem – tel.: (601) 402-400, e-mail: alekost@wp.pl

Zdjęcia: Wiesław Seidler

Powiązane artykuły

Leave a Comment