Strona główna » Drugie Bałtyckie Regaty Samotnych Żeglarzy o Puchar „Poloneza”, jak do nich doszło?

Drugie Bałtyckie Regaty Samotnych Żeglarzy o Puchar „Poloneza”, jak do nich doszło?

by Piotr Stelmarczyk

W 1973 roku będąc na przystani Jacht Klubu AZS dowiedziałem się od Krzysztofa Jamrożego o zwalniającym się ze stanowiska Kierownika Ośrodka Sportów Wodnych i Ratownictwa Morskiego Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie kpt. Olgierdzie Franckowskim . Kończyłem wówczas studia na Wydziale Rybactwa Morskiego Akademii Rolniczej w Szczecinie. Przez okres studiów miałem stypendium z Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich „Gryf” w Szczecinie. Wiedziałem po rozmowie w Dziale Kadr PPDiUR „Gryf”, iż pracy dla mnie już nie ma, a przedsiębiorstwo niedługo zakończy działalność. Pozostawiono mi wolną rękę w szukaniu pracy i nie wnoszono o zwrot stypendium. W tej sytuacji poszedłem do kpt. Olgierda Franckowskiego, znanego mi żeglarza i spytałem o możliwość przejęcia Jego funkcji \w WSM. Olek był zadowolony, gdyż chciał aby ktoś kontynuował jego pracę. A nie było chętnych, gdyż pensje w WSM były marne. Ale ja miałem za sobą nieudane starty na studia w Państwowej Szkole Morskiej w Gdyni w roku 1965 i w Wyższej Szkole Marynarki Wojennej w Gdyni w roku 1966. Podczas egzaminu do PSM odrzucił mnie okulista, gdyż lewe oko miało ostrość 0,8 a norma był 1,0. W WSMW odrzucono bez podania przyczyn, wiele lat później w rozmowie z dowódcą statku desantowego dowiedziałem się, że preferowano wówczas rodziny wojskowych, a ja byłem synem tzw. prywatnej inicjatywy, wychowałem się na straganie warzywno-owocowym na Zielonym Rynku w Łodzi. Zarabiałem u Mamy i Taty 3 zł od 100 zł utargu i kupowałem „Morze”, które wówczas kosztowało 3 zł, „Żagle” oraz książki morskie. W antykwariatach kupowałem stare, nawet przedwojenne „Morza”, kilka egzemplarzy przekazałem kolegom z Dziwnowa, którzy szkolą młodzież żeglarską.

Możliwość pracy w WSM to był dla był dla mnie zaszczyt i pensja 700 zł nie była problemem. Ulokowano mnie w strukturze Studium Wychowania Fizycznego, gdyż Ośrodek Sportów Wodnych i Ratownictwa Morskiego WSM miałem dopiero zacząć organizować. To była moja najciekawsza praca w życiu, mogłem opracowywać różne pomysły i je realizować. A że jestem kreatywny, to mój szef dr Jan Bogutyn miał wieczny ze mną problem. Wiedziałem, że ten układ organizacyjny wynikał z faktu, iż jednoosobowy Ośrodek Sportów Wodnych i Ratownictwa Morskiego WSM jest w fazie opracowywania koncepcji i na samym początku organizacji. Moim najważniejszym zadaniem na rok 1974 było zorganizowanie Obozu Ratownictwa Morskiego dla studentów I roku po zdanych egzaminach wstępnych w miesiącach lipiec i sierpień 1974 roku w Podgrodziu obok Nowego Warpna. Ale żeby go zorganizować trzeba było kupić sprzęt, w tym jachty żaglowe. Poszedłem na całość i przedstawiłem Rektorowi WSM kpt.ż.w. Eugeniuszowi Daszkowskiemu zamówienie na jacht typu Cetus w Morskiej Stoczni Jachtowej im. Leonida Teligi w Szczecinie. Z rozmowy z Dyrektorem Stoczni Edmundem Bąkiem wiedziałem że jest taka możliwość. Zadecydował fakt, iż jacht był zamawiany dla WSM. Jacht był w WSM, istnieje do dzisiaj, nazywa się „Trygław”. U Dyrektora Edmunda Bąka byłem wówczas częstym gościem, gdyż odbierałem ze Stoczni zamówione wcześniej dla WSM pięć Dezet i dwie Capelle. Znałem się z Dyrektorem Edmundem Bąkiem i pracownikami Stoczni z okresu budowy i przygotowań jachtu „Polonez” do rejsu kpt. Krzysztofa Baranowskiego. Kpt. Krzysztof Baranowski był oficjalnym kandydatem do Transatlantyckich Regat Samotnych Żeglarzy OSTAR 1972 po wygraniu wyścigu trzech polskich samotników – Krzysztofa Baranowskiego, Zbigniewa Puchalskiego i Aleksandra Bereśniewicza. Płynął na jachcie „Nadir” użyczonym przez Jacht Klub AZS w Szczecinie. Bylem wówczas bosmanem „Nadira”, dla kpt. Krzysztofa Baranowskiego przygotowałem go razem z moją maszoperią.

Żeglarze założonej przez mnie w 1969 roku Sekcji Żeglarskiej Jacht Klubu AZS przy Wyższej Szkoły Rolniczej w Szczecinie chętnie pomagali przy „Polonezie” przez kilka miesięcy kpt. Krzysztofowi Baranowskiemu. Najbardziej aktywna był Małgosia Szyndler, obecnie Krautschneider, od kilku lat działaczka żeglarstwa polonijnego w Nowym Jorku. Wiele lat później pomagałem Jej organizować polonijne regaty żeglarzy samotnych w Nowym Jorku, oczywiście zdalnie.

Po odebraniu Dezet i Capell miałem flotyllę jachtów i mogłem dosłownie postawić żagle. Zacząłem od nazw. Dezety i Capelle nazwałem osobiście – „Ludojad” od kpt. Ludomira Mączki, „Rebe” od kpt. Juliusza Sieradzkiego, „Kuba” od kpt. Kazimierza Jaworskiego, „Zyga” od kpt. Zygfryda Perlickiego i „Ojo” od kpt. Jurka Idzikowskiego z WSM w Gdyni. Wszyscy Ci znakomici kapitanowie osobiście wyrazili zgodę. A Capelle „Zbyszko” i „Jagienka”, jak w „Krzyżakach” Henryka Sienkiewicza.

Jak był sprzęt to można było zacząć żeglować. Żeby to miało jakieś ramy organizacyjne zaproponowałem powołanie Jacht Klubu Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie. Przygotowałem spotkanie powołujące powstanie Klubu. Żeby poszło sprawnie przeprowadziłem szereg rozmów, w których ustaliłem kandydatów do Zarządu JK WSM. Na Komandora JK WSM zaproponowałem Dziekana Wydziału Nawigacyjnego WSM kpt.ż.w. Andrzeja Jaśkiewicza. Pan Kapitan nie był żeglarzem, ale zgodził się. Wiedziałem, że to jest osoba o silnym charakterze i bardzo skuteczna w działaniu. Zebranie powołujące JK WSM trwało 40 minut. Powołaliśmy Zarząd, w którym pełniłem funkcję Sekretarza i ustaliliśmy plan działania. Jak był JK WSM, to zaczęliśmy konkretnie działać. Pierwszym naszym przedsięwzięciem był ogólnodostępny, bezpłatny kurs żeglarski na stopień żeglarza. Teoria była wykładana w sali wykładowej WSM na parterze, a praktyczne zajęcia na DZ-tach odbywały się na przystani HOM. Uczestników było około 200, głównie młodzież szkolna i studenci, zależało nam na przyszłych studentach WSM. Pierwszym wykładowcą był kpt. Kazimierz „Kuba” Jaworski z wykładem „Współczesne tendencje w budowie jachtów morskich”. Po wykładzie była długa dyskusja i wiele pytań. Zapraszałem żeglarzy potrafiących dzielić się swoją wiedzą. Miejsce i wykładowcy zapewnili dużą frekwencję przez cały kurs. Tylko w czasie zajęć praktycznych poszczególne załogi musiały czekać, gdyż nawet na 5 DZ-tach mogliśmy zaokrętować tylko 1/3 uczestników.

Żeby było atrakcyjnie, prosiłem ambasady rożnych państw i Ośrodek British Council o wypożyczanie filmów morskich. Filmy dostawaliśmy bezpłatnie, okazało się to ciekawe dla kursantów. Wyniknął tylko drobny problem – pierwsze pismo do ambasady podpisał Rektor kpt.ż.w. Eugeniusz Daszkowski. I po kilku dniach Pan Rektor otrzymał wezwanie na pocztę do odbioru paczki z ambasady. Pan Rektor pojechał, paczkę odebrał i poprosił sekretariat o ustalenie, dla kogo ta paczka. Szybko ustalono, przeprosiłem Pana Rektora, podziękowałem i wyjaśniłem, że osobiście Go o to prosiłem, ale w natłoku rożnych spraw o tym zapomniał. Ustaliliśmy nowy tryb wysyłania pism, aby Pan Rektor nie marnował czasu na jazdę po paczki. Pan Rektor był tak miły, że nawet zaproponował mi służbowa czarną „Wołgę”, ale oczywiście nigdy z niej nie skorzystałem.

Po kursie kolejny mój pomysł – regaty. W 1973 roku kapitanowie Kazimierz „Kuba” Jaworski i Jerzy Siudy przeprowadzili prywatne regaty . Do dzisiaj nie wiadomo, kto wygrał. Nie ogłaszali publicznie startu, nie zapraszali innych żeglarzy, ani nie kontynuowali takich regat. Świeża tez była pamięć o samotnym rejsie kpt. Krzysztofa Baranowskiego dookoła świata. Postanowiłem uczcić te znakomite wydarzenia żeglarskie i zaproponowałem II Bałtyckie Regaty Samotnych Żeglarzy o Puchar „Poloneza”. Od razu Drugie, aby docenić wyścig samotny Kazimierza „Kuby” Jaworskiego i Jurka Siudego. Uznaliśmy ich wyścig za Regaty numer 1.

Dyrektora MSJ Edmunda Bąka poprosiłem o ufundowanie Pucharu „Poloneza”. Dyrektor stwierdził, że dobrze się składa, bo po jakichś regatach na przystani „Pogoni” pozostał okazały, kryształowy puchar. Poszedłem do bosmana „Pogoni” i w nadbudówce po statku-bazie rybackiej szukaliśmy pucharu. Po kilku godzinach znaleźliśmy. Z należną kryształowemu pucharowi ostrożnością zawiozłem go do akademika, gdzie długo i dokładnie go myłem. Czysty, piękny puchar zawiozłem do Dyrektora Edmunda Bąka, a on zlecił wykonanie podstawy. Mieliśmy puchar główny. O pozostałe poprosiłem Rektorów uczelni szczecińskich i mieliśmy komplet nagród. Rozpoczęcie w dniu 22.05.1974 i zakończenie w dniu 26.05.1974 regat zaplanowałem w Sali Senatu WSM. Ten wczesny termin nie kolidował z żadnymi innymi regatami, nie mógł też kolidować z Obozem Ratownictwa Morskiego. Stwarzał natomiast problemy w przygotowaniu drewnianych jachtów, jakimi wówczas pływaliśmy.

Pan Rektor ufundował szampana do okolicznościowego toastu na zakończenie. Poprosiłem także o asystę obydwu ówczesnych statków szkolnych WSM – „Nawigatora”i „Azymuta”. Jeden z przodu stawki żeglarzy, drugi z tyłu. Na statkach było 7 dziennikarzy szczecińskich – prasa, radio i telewizja. Dziennikarz Polskiego Radia Szczecin Wiesław Dachowski nadawał co kilka godzin meldunki z trasy regat.

Wystartowało 16 żeglarzy, do mety dopłynęło 11. Byli to:

1. Kazimierz Jaworski na jachcie „Ogar” Jacht Klub Passat Szczecin

2. Robert Kiełpiński na jachcie ‘Enif” Jacht Klub Passat Szczecin

3. Władysław Góralski na jachcie „Ceti” SJM LOK Szczecin

4. Piotr Bigaj na jachcie „Kapitan” JK Kotwica Gdynia

5. Marian Szemraj na jachcie „Delfin” MKS Pogoń Szczecin

6. Andrzej Sokołowski na jachcie „Nadir” JK AZS Szczecin

7. Jerzy Madeja na jachcie „Swantewit” JK AZS Szczecin

8. Zygmunt Kowalski na jachcie Iskra 70” HOM Szczecin

9. Jerzy Przybysz na jachcie Totem” HOM Szczecin

10. Jan Trzebiatowski na jachcie „Ozyrys” MKS Pogoń Szczecin

11. Jerzy Rakowicz-Raczyński na jachcie „Barnim” YK Stoczni Gdańskiej

Pięciu żeglarzy wycofało się z regat, ale również włożyli wiele wysiłku startując. Byli to:

12. Jerzy Siudy na jachcie „Karfi” KS Stal Stocznia Szczecin

13. Zdzisław Paska na jachcie „Magnolia” Pałac Młodzieży Szczecin

14. Zbigniew Andruszkiewicz na jachcie „Orchidea” Pałac Młodzieży Szczecin

15. Barbara Chmielewska na jachcie „Karaka” KS Stal Stocznia Szczecin

16. Eugeniusz Ryżewski na jachcie „Dal II” JK AZS Szczecin

Jako honorowy starter popłynął kpt. Krzysztof Baranowski na „Polonezie” i towarzyszył przez część trasy regat zawodnikom.

W organizacji Drugich Bałtyckie Regaty Samotnych Żeglarzy o Puchar „Poloneza” wzięło udział kilkunastu żeglarzy JK WSM, statki szkolne WSM „Nawigator” i „Azymut”, duży holownik Marynarki Wojennej. Zespołem sędziowskim kierowała Sędzina Główna Asia Zdrojewska. Regaty te nie miały preliminarza kosztów, nikt nie otrzymał żadnej zapłaty za wykonane czynności. Była to impreza zrealizowana przez entuzjastów żeglarstwa dla entuzjastów żeglarstwa i publiczności.

Zapraszam do lektury mojego artykułu o „Pierwszym rejsie „Poloneza” w dniach 14-16.04.1972 na stronie ZOZZ w dziale historia oraz artykułu „Wspomnienia żeglarza” również w dziale Historia. Proszę zwrócić uwagę na fotografię jachtu „Swantewit” na którym kpt. Jerzy Madeja manewruje z basenie JK AZS. Oczywiście na żaglach, „Swantewit” nie miał silnika. Wówczas takie manewry na żaglach były normalną praktyką żeglarską. Osobiście mnóstwo razy tak odchodziłem od keji i dochodziłem do keji na „Nadirze”, „Atosie” i „Kani”.

Załączam moje fotografie z Drugich Bałtyckie Regaty Samotnych Żeglarzy o Puchar „Poloneza” . Niestety, nie udało mi się odnaleźć fotografii znakomitej fotografki Krystyny Łyczywek, która wówczas także fotografowała te regaty. Jak znajdę zaprezentuję na stronie Regat Poloneza.

Piotr Stelmarczyk, 24.07.2021.

Galeria

Skany artykułów i dokumentów:

Niżej zamieszczone w formie dokumentów PDF

Załączniki PDF do wpisu:

Po kliknięciu w link dokument otworzy się w nowym oknie

15 zeglarzy Glos Szczeciński 24.05.1974.pdf
Artykul o regatach A.Gedymin Kurier .pdf
Artykuł 2 J.Wohl Glos Szczeciński.pdf
Dyplom Regaty Liberty.pdf
Informacja o Barnimie A. Gedymin Kurier.pdf
Informacja o regatach 2 A.Gedymin Kurier.pdf
Informacja o zakończeniu regat A.Gedymin Kurier.pdf
Informacja red. Andrzeja Gedymina z regat.pdf
Ogar na półmetku J.Wohl Glos Szczecinski.pdf
Okladka 6 BRSZoPP 1978.pdf
Okladka zawiadomienia II BRSZoPP 1974 autor Wieslaw ŚLósarczyk.pdf
Polonez wodowanie 1971 na Odrze przed MSJ.pdf
Puchar dla Kuby A.Gedymin Kurier.pdf
Wyniki Regat Poloneza 1974.pdf
Zaproszenie na kurs żeglarskie JK WSM.pdf
Zaproszenie na start A.. Gedymin Kurier.pdf
Zawiadomienie 6 BRSZoPP 1978.pdf
Zawiadomienie 6 BRSZoPP 2.pdf

 

Powiązane artykuły

Leave a Comment