Jacht Polonez to jedna z najbardziej rozpoznawalnych legend polskiego żeglarstwa. Znany jest przede wszystkim dzięki samotnemu rejsowi Kapitana Krzysztofa Baranowskiego w regatach OSTAR’72, a następnie wokół globu w latach 1972-73.
Został zbudowany w szczecińskiej Morskiej Stoczni Jachtowej im. Leonida Teligi przez Edwarda Hoffmanna i Kazimierza „Kubę” Jaworskiego. Ze Szczecinem był od początku związany m.in. nosząc nazwę miasta na rufie jako portu macierzystego. Po słynnym rejsie losy jachtu były dość kręte: od intensywnego eksploatowania przez Jacht Klubu szczecińskiej Wyższej Szkoły Morskiej po spokojny prawie dwudziestoletni odpoczynek w hali przy ul. Przestrzennej w Szczecinie przechodząc przez ręce różnych właścicieli, którzy kolejno próbowali przebudować Poloneza na jacht turystyczny.
Dzięki dużemu zaangażowaniu Kapitana Bruno Salcewicza udało się pozyskać inwestora – warszawską firmę developerską i dokończyć przebudowę podnosząc uroczyście banderę w czerwcu 2008 roku. Przez kilka lat na jachcie odbywały rejsy rekreacyjne dla właściciela po czym Polonez trafił do trójmiasta i utknął na lądzie w Narodowym Centrum Żeglarskim na blisko 2 lata.
Dzięki działaniom Kapitana Filipa Gruszczyńskiego i Kapitana Tomasza Bielińskiego Polonez powrócił do żeglowania startując przez kolejne lata w regatach żaglowców The Tall Ships Races 2014 – 2016. Trudna sytuacja finansowa właściciela nie pozwoliła na dalszą pomyślne użytkowanie jachtu i w 2016 roku jacht ponownie został uziemiony na przystani Marina Club przy ul. Przestrzennej w Szczecinie i wystawiony na sprzedaż.
W 2018 roku jacht znowu zmienił właściciela. Nowy armator, członek YKP Szczecin, przeprowadza gruntowny remont właśnie w Szczecinie przy ulicy Przestrzennej pod okiem prawdziwego mistrza szkutnictwa Witomierza Witkowskiego oraz kapitanów Krzysztofa Baranowskiego i Filipa Gruszczyńskiego. Niebawem na Polonezie dojdzie do kolejnej wyprawy, której szczegóły zostaną ujawnione wkrótce.
Tekst: Kpt Filip Gruszczyński